Renata Suszwedyk

4 pory roku
25.01.17

Nostalgia.
Gdy wszystko się wokół
szykuje do snu i myśl zastyga w powietrzu
ostatni trzepot skrzydeł motyla
mówi mi, że czas się zatrzymać.
Zatrzymać i spojrzeć na siebie, dać wstecz,
pożegnać chwile ulotne,
wypuścić wiatr w mych włosach splątany,
biedaczek zgubił kierunek
bo gdy czas nostalgii nadchodzi
szukamy aby przycupnąć i się zastanowić.

Cud.
Czas życia.
Budzić się do życia to jak druga szansa.
To cykl, to dar natury.
Mieć szansę i ją wykorzystać.
To wzrastać tam gdzie niemożliwe.
Pojawiać się i zaskakiwać.
Niedowiarkom natrzeć uszy,
pogratulować wytrwałym,
mieć i dać nadzieję
tak po prostu robić swoje
nie wiedząc, że natura nas za to wynagradza.

Radość.
Lenistwo.
Wszystko robi się samo.
Prędkość i presja aby skorzystać
z ciepła jakie dają nam promienie słońca.
Ładujemy baterie, kumulujemy zachłannie
w komórkach skóry ciesząc się jak dziecko.
Tak to czas zabawy i radości.
Zapomnienie to właściwe słowo.
Tworzymy historie i piękne zakończenia
bo zielona trawa i ty na łonie natury
to jak miłość i nienawiść, jak słodycz gorzkiej czekolady.
Dziś nic się nie liczy, wszystko może poczekać
gdyż …...dziś się nie powtórzy
wstrzymajmy oddech,
zróbmy to,
bądźmy przez chwilę szaleni.

Przemijanie.
Dotknęłam twej dłoni
czuję jaka jest zmęczona.
Tylko ją musnęłam tak ja musnęło mnie życie
dziwne, szmat drogi a jakby dalej w połowie
nawet nie patrzę na zegar
on tyka we mnie, właściwie
nie muszę gonić, pewnych rzeczy już nie dotknę
strach nie jest moim kamratem.
kolory, uwielbiam kolory
szelesty liści umilają mi spacery
dywan wspomnień mam pod stopami,
babie lato utkało mi łapacz snów, tak delikatne jak ma pamięć
wszystko jest we mnie,
pójdę na spacer,
przytulę się do brzozy,
wymienimy swoje historie.

Renata Suszwedyk

 

GŁOS DUSZY
03.09.11

A gdybym tak powiedziała światu
Co wiem
Nie szeptem,
Głośno
Może nocą
Kiedy ludzie siedzą jak zahipnotyzowani
Wsłuchani w siebie lub w odgłosy sąsiada.

Powiedziałabym światu,
Że wiem
Ile tęsknot zawiera się w jednym wydechu
Ile myśli kłębi się na czerwonym dachu
Ile próśb zabiera wiatr.
Niech moje słowa
Zamienią się w dotyk anioła
Niech połączą zagubione dusze
Niech wzlecą na wyższy poziom
W chmurach problemy wydają się małe.

……..hm, mój świat….
Jest tylko moim spojrzeniem.
Przy kominku ogrzewam swe dłonie
Nad moją głową kłębią się myśli
Te fioletowe ogniki są właśnie moje.
Dlatego, wolę zostawię dla Niego
Tego większego i surowszego.
Nie będę ludzkim megafonem
Niech mój głos nie opuszcza mej wiary
zamienię go w szum rzeki, w pieśń
Więc spokojnie i ja siądę w fotelu
Nie będę krzyczeć
otulona ciszą snem się ukołyszę.

Renata Suszwedyk

 

W poszukiwaniu szczęścia
 20.06.16

Stąpam delikatnie po obszarach życia
uważnie aby nie przeoczyć
nie zdeptać w tym zgiełku codziennego zamętu
ulotnej chwili otulonej kwiatem, szczęśliwej koniczyny.

Jak kwiatu paproci szukamy jej wszyscy
magiczna moc jej towarzyszy
rośnie wszędzie lecz nikt jej nie widzi
do czasu.

Dla dziecka jest zieloną roślinką i zabawy jest co niemiara
gdy skupieni w trawie ...jest, jest czwarty płatek
cieszą się buzie i co było dalej?

Tęsknota z nadzieją wpleciona w jej żyły
dorastamy i wciąż w nią wierzymy.
Kłania nam się od czasu do czasu nie zauważona
choć jej symbol wciąż nam towarzyszy.

Zielona, srebrna, złota koniczyna.

Dla królika przysmak
dla nas moc tajemna
ja lubię na nią patrzeć
i snuć marzenia,
przypisywać jej cudowne chwile.
Zerwę ją nie będę przywłaszczać
jeszcze chwilkę na nią popatrzę
i puszczę ją w świat niech szuka …....szczęścia

zadam jeszcze jedno pytanie?

Czy koniczyna ma szczęście czy ten, co ją dostanie?

Renata Suszwedyk